PREMIERA: Dwie patologie aplikacji Tinder
|
|
- sobota, Listopad 23, 2019, 6:58
- Praktyczne
- Dodaj komentarz
Aż się włos jeży na głowie jak się patrzy z boku na sposób używania aplikacji Tinder przez innych tej hitowej usługi na świecie w celu poznawania nowych ludzi w bliskim otoczeniu. Wszelkiego rodzaju nadużycia oraz kontrowersje wokół niej związane nie wzięły znikąd. Jest w nich ziarenko prawdy. W tym miejscu My mobile przedstawi dwie z nich.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
Pierwsza kwestia dotyczy permanentnego oszukiwania w kwestii wieku. Nie zdziwmy się więc jak wymarzony królewicz z bajki zamiast wpisanych w aplikacji 28 lat ma w rzeczywistości 35 wiosenek na karku. Działa to też oczywiście w drugą stronę. Księżniczki piękne niczym modelki z Dubaju też lubią się odmładzać. W efekcie wiek często się potrafi zmienić u tej samej osoby dajmy na to z 31 do 36 lat. Czary mary. Drugi przykład jest równie ciekawy. Polega on na dawaniu polubień komu popadnie wszystkim osobom.
Strategia na tzw. pałę oszczędza czas jego użytkownika w celu weryfikacji potencjalnego towarzysza (późniejszej niedoli czy rozczarowania). Po co się męczyć i sprawdzać aspekt urody. Później sprawdzimy kto odwzajemnił i dał like, a najwyżej nigdy nie odpiszemy albo usuniemy parę (match). W sumie to każdy tam może wpisać co chce oraz umieścić dowolne fałszywe zdjęcie. Dlatego Facebook Dating na tym polu ma ogromną przewagę marketingową chociażby z uwagi na zastosowane w znaczącej większości prawdziwe fotografie z nazwiskiem włącznie.
(fot. Tinder/My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj