Drony atakujÄ… Kreml w rosyjskiej Moskwie [My mobile TV]

No to się nam porobiło. Konflikt rosyjsko-ukraiński wchodzi bowiem na zupełnie inny poziom technologiczny. Tylko tak należy rozumieć atak dronami na Krelm, czyli siedzibę rządu Rosji w samej stolicy Moskwie. Cały świat obiegły obrazy z wybuchami gdzieś na dachu tego jakże prestiżowego budynku zlokalizowanego na Placu Czerwonym.

Reklama		Czytaj dalej

Za całą akcję odpowiadały tzw. drony krótkiego zasięgu. Nie są to w żadnym wypadku egzemplarze wojskowe, dajmy na to produkcji irańskiej. Być może dlatego systemy bezpieczeństwa rosyjskiej artylerii nie zadziałały prawidłowo. Sprzęt mógł być najzwyczajniej w świecie zbyt mały do wykrycia dla radarów. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że współzałożyciel ukraińskiego Monobanku ogłosił nietypowy konkurs.

Otóż osoba, której dron doleci do Moskwy najpóźniej w terminie 9 maja (dzisiejsza data) otrzyma nagrodę w wysokości aż 100 tysięcy dolarów, czyli około 415.000 PLN. Zapewne to są właśnie efekty nietypowej mobilizacji. Tymczasem kilka miesięcy temu w lesie koło Bydgoszczy spadła rakieta produkcji rosyjskiej bez ładunku wybuchowego. Prawdopodobnie jej celem było sprawdzenie systemów bezpieczeństwa NATO, które zawiodły.

(fot. Telegram/Wikipedia/My mobile)

–

ATAK DRONA NA KREML W MOSKWIE (ROSJA)

–