PREMIERA: Treści serwisu My mobile zniknęły z aplikacji Squid [My mobile TV]

W jednym z ostatnich odcinków Szansy Na Sukces, piosenkarka Doda słusznie wspominała jak wielką radość daje artyście odsłuch jej własnych utworów w radiu. Można mówić bowiem wtedy o pewnego rodzaju spełnieniu. Dokładnie tak samo było w przypadku My mobile, najbardziej innowacyjnego medium technologicznego w Polsce prezentującego treści dla aplikacji Squid jak równy z równym obok gigantów.

Reklama		Czytaj dalej

Pod tym określeniem należy rozumieć wielkie brandy typu Onet czy Wirtualna Polska. Niestety, ale od kilku miesięcy mieszkańcy kraju nad Wisłą nie mają szans otrzymać dosłownie żadnych informacji (słownie zero) od niezależnych producentów tzw. contentu. Pierwsze tłumaczenie Squid to niedziałający RSS, choć Google NEWS bez żadnych problemów pobiera z niego dane. Kod XML kanału RSS dostępnego w My mobile również wyświetla poprawnie najnowsze artykuły. Drugie to zbyt mała liczba tzw. newsów, choć dawniej nikomu plan produkcji My mobile nie przeszkadzał (premiery nowych, jakościowych materiałów są dwa razy w tygodniu jak u YouTuberów).

Pikanterii sprawie dodaje jeszcze jedna historia. Otóż artykuł prezentujący sklep Gspace jako nieoficjalną metodę pobierania aplikacji Google dla smartfonów Huawei pokazujący fakt jej promocji w fizycznym markecie z elektroniką wyświetlił się Polakom jako powiadomienie na ekranie właśnie w aplikacji Squid. Ta jak doskonale wiemy ma liczne współprace z Huawei. Później nawet sam chiński producent naciskał na zmianę treści publikacji My mobile, dla którego prawda oraz rzetelność dziennikarska jest najważniejsza. Wniosek tej sytuacji jest jasny. My mobile sobie poradzi bez aplikacji Squid, choć dawała ona ogromną motywację. Natomiast Huawei w Polsce bez Google nie.

(fot. Squid/My mobile)

–

DODA – WODOSPADY

–