PREMIERA: Nie tylko TikTok ręcznie steruje promowanymi treściami

Jeśli ktoś myślał, że jest wolny rynek to był w dużym błędzie. Światem rządzą korporacje. Dokładnie tak jak w pierwszym odcinku kapitalnego serialu Mr. Robot. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Administratorzy YouTube na początku jego istnienia próbują jakoś rozkręcić serwis. W efekcie sami ręcznie wybierają gwiazdy platformy na zasadzie kliknięcia w dany kanał.

Reklama		Czytaj dalej

Dzięki temu z pominięciem algorytmu ręcznie promowani są twórcy Blowek czy Rezi. Później stają się gwiazdami i zarabiają miliony. Tylko od Google zależy, kto nimi zostanie. Właśnie się okazało, że najnowszy hit internetu w postaci aplikacji TikTok manualnie podpala wybranych twórców, aby szerzej pokazać ich społeczności. O wszystkim tak naprawdę decydują pracownicy chińskiego złotego dziecka. Nie ma równych szans.

Co ciekawe, również treści z aplikacji Squid wybierane są w sposób ręczny. Nie ma mowy o automatyzacji algorytmów. Jednak człowiek i jego ręczna moderacja ma wpływ na pewne istotne kwestie. Niestety, ale od miesiąca w usłudze Squid nie pojawiają się dosłownie żadne treści z mocno innowacyjnego My mobile. Ciężko powiedzieć, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy jak RSS działa sprawnie jako źródło chociażby w Google NEWS.

(fot. TikTok/My mobile)