PREMIERA: Videocall ma takie same znaczenie co rozmowa na żywo

Wideorozmowa, czyli tzw. funkcja videocall była znakiem rozpoznawczym 3G. Teraz jesteśmy świadkami przeskoku już o dwie technologie dalej do 5G. Co ciekawe, niezwykle mocno interesujących danych w tym temacie dostarczają naukowcy. Otóż okazuje się, że prowadząc nieco bardziej ożywione wideorozmowy (dzięki pandemii) nasz mózg odbiera jak te zwykłe twarzą w twarz.

Reklama		Czytaj dalej

Nie odczuwa odległości czy faktu występowania urządzenia pośredniczącego (telefon, tablet lub komputer). Warunek jest jeden. Trzeba się tylko patrzeć rozmówcy prosto w oczy. Wtedy ten efekt pracy poszczególnych płatów mózgu występuje. Jeśli brakuje kontaktu wzrokowego ich aktywność się wyłącza. Zapewne tak właśnie jest w przypadku zwykłej rozmowy głosowej bez aspektu wizualnego (w trybie multimedialnym videocall).

Swoją drogą to kto spodziewałby się, że właśnie takie duże znaczenie mają wideorozmowy. Tym samym nie powinniśmy bagatelizować technologii dajmy na to w poradniach psychologicznych na odległość. W przypadku psychoterapii pacjenci nie muszą się stawiać za każdym razem do biura męcząc się często z dojazdami niczym do doktora Rafalskiego z Klanu czy Michaela z GTA V w pięknej dzielnicy Santa Monica obok plaży.

(fot. Apple/My mobile)