PREMIERA: Kablówka zbędna

Ciężki zapowiada się los telewizji kablowej czy satelitarnej. Właściwie to można mówić o ich nadchodzącym końcu w przypadku młodego pokolenia. Ich nie interesuje czekanie na wybrany program. Chcą oni go oglądać o dowolnej porze, a nie w formie linearnej o danej godzinie. To samo jest ze stacjami typu TVP skręcającymi (skrajnie wręcz) w poglądy prawicowe czy TVN lewicowe.

Reklama		Czytaj dalej

Jedne media mocno krytykują drugie (PiS czy PO) i tak w kółko na zmianę. Naprawdę ciężko się to ogląda. Nic więc dziwnego, że streaming w tercecie HBO GO (za 19,90 PLN), Netflix (43 PLN) oraz Eleven Sports (15,90 PLN miesięcznie) dostępny w formie przystawki Android TV czy Apple TV może całkowicie zmienić rozdanie. Mamy filmy kinowe połączone ze sportowymi wydarzeniami premium w przystępnej łącznie cenie rzędu 78 PLN.

Swoje do pieca dokładają też operatorzy telefonii komórkowej. Chodzi o oferowanie usługi Netflix razem z własnymi abonamentami telewizji, internetu oraz dzwonienia. Chcą oni wyraźnie podbierać klientów popularnym kablówkom. Te przecież w Stanach Zjednoczonych zniszczył je Netflix swoją ogromną wypożyczalnią filmów wideo na żądanie VOD. W Polsce takim huraganem bez wątpienia stanie się za chwilę T-Mobile czy Orange.

(fot. HBO/Netflix/Eleven Sports/My mobile)