PREMIERA: Jak mobilny gaming to tylko na podłączonej ładowarce
|
|
- czwartek, Listopad 8, 2018, 7:52
- Praktyczne
- 2 komentarze
Nowoczesne gry mobilne, zwłaszcza te działające w rozbudowanym środowisku trójwymiarowym 3D wymagają dużej ilości prądu. Skutkuje to później tym, iż bateria podczas zabawy topnieje nam dosłownie w oczach. Nie pomaga zbytnio zarówno duża pojemność baterii, ani energooszczędny procesor wykonany w małym procesie technologicznym liczonym w nm.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
Nawet Xiaomi ze swoimi bateriami rzędu 4000 mAh zbytnio nam nie poszaleje w starciu chociażby z Gear Club. Jedynym słusznym rozwiązaniem na czas grania jest podłączenie smartfonu do ładowarki. Żeby było zabawniej, nawet wtedy akumulator szybciej się rozładowuje, aniżeli się ładuje. Takie niestworzone historie mają miejsce na Sony Xperii XA. Telefon wręcz topnieje w oczach o te kilka 5% baterii w ciągu godziny.
Tymczasem powinno być zupełnie odwrotnie. Konsument się bawi grą, a w tle smartfon jest doładowywany. Niestety praktyka pokazała zupełnie odmienny od założonego scenariusz. Jeśli mamy więc na 5% naładowaną tylko baterię i akurat korzystamy z ładowarki to spodziewajmy się dosłownie w każdej chwili zgaszenia, czyli wyłączenia się ekranu słuchawki z włączeniem utraty aktualnych postępów przechodzonych w grze.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
2 komentarze do “PREMIERA: Jak mobilny gaming to tylko na podłączonej Å‚adowarce”
Skomentuj
Rozwiązaniem była by wymiana baterii bez wyłączania telefonu. I ładowanie jej oddzielnie.
Grając na ładowarce mocno niszczysz baterię.