PREMIERA: Polski oddział Google odpowiada na pocztę email po miesiącu albo wcale, amerykański po 3 dniach

Przepaść. To chyba jest najlepsze określenie biznesowej kultury organizacyjnej Google Polska na tle Google USA. Amerykańska centrala wywarła zdecydowanie lepsze wrażenie od oddziału krajowego zlokalizowanego nad Wisłą. Takie nasuwają się wnioski po wysłaniu poczty email do giganta internetowego. Polskie Google odpowie na wiadomość po miesiącu albo wcale.

Reklama		Czytaj dalej

Takie są realia kontaktu z korporacjami w praktyce. Zdecydowanie lepiej jednak sytuacja wyglądała, gdy człowiek miał problemy i zadawał pytania w związku z innowacyjną usługą Google Reader Revenue Manager. To właśnie ona od strony technologicznej odpowiadała za niedawno wdrożoną subskrypcję My mobile. W praktyce działa ona pięknie. Płatności pobierane były z konta, zaś suba można było w dowolnym momencie anulować. Niestety w Polsce subskrypcja się nie sprzedawała, a wnioski My mobile prezentowało dosłownie na dniach.

Nie zmienia to jednak faktu, iż Google USA odpisywało na emaile w niezwykle krótkim czasie maksymalnie 3 dni. I mówimy tutaj o żywych pracownikach (podpisywanych z imienia) z kwatery głównej w Mountain View. Nie są to w żadnym wypadku automaty czy asystenci głosowi jakich wiele w call center na pierwszej linii wsparcia. Wielkie brawa zatem należą się dla słonecznej Kalifornii względem postkomunistycznej, postsowieckiej niegdyś nawet Polsce do 1989 roku (z wpływami rosyjskimi).

(fot. Wikipedia/Google/My mobile)