PREMIERA: Krzysztof Gonciarz wyłącza komentarze na YouTube

No to się nam porobiło. Prawdziwa persona non grata polskiego YouTube, czyli Krzysztof Gonciarz zaczął wyłączać możliwość dodawania komentarzy pod wybranymi swoimi filmami. W pewnym sensie doszło do odwrócenia ról z portalami internetowymi, owianymi niestety złą sławą chociażby za stosowanie sensacyjnych tzw. clickbaitów w tytułach (często z wykrzyknikami).

Reklama		Czytaj dalej

Wystarczy nadmienić serwis Przeglądu Sportowego, który dodał sekcję komentarzy. To się akurat chwali, ponieważ mamy do czynienia z powrotem demokracji. Każdy ma przecież prawo do wyrażenia swojej opinii w przestrzeni internetowej. Nie jest ona mu w żadnym stopniu zabierana czy ograniczana. Wróćmy jeszcze na koniec do YouTubera, Krzysztofa Gonciarza. Efekty po dramie jednak pozostały z nim na długie miesiące.

Kto wie czy nie będą to lata. Naprawdę sporo komentarzy pod jego filmami jest negatywna. Nic więc dziwnego, że popularny twórca internetowy postanowił je wyłączyć. Tym samym pozbył się problemu z klasycznymi hejterami. Ktoś może powiedzieć, iż jest to początkowe stadium upadku. Nic bardziej mylnego. YouTuber powracając do regularnego publikowania treści chce nic innego jak odbudować upadłą karierę w sieci web.

(fot. Krzysztof Gonciarz/My mobile)