PREMIERA: Kasy samoobsługowe to zły efekt rozwoju technologii
|
|
- wtorek, Marzec 10, 2020, 22:05
- News
- Dodaj komentarz
Nie zawsze rozwój technologiczny jest korzystny. Idealnym przykładem takiej złej sytuacji są kasy samoobsługowe w dużych sklepach zwanych potocznie hipermarketami. Niestety, ale to na ich klientów zrzucany jest obowiązek kasjera naliczającego opłaty za zakupy. Zwłaszcza w przypadku ich dużej ilości robi się problem. Konsument bowiem nie ma tej wprawy co szybki pracownik.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Co chwile robi się kłopot z błędami podczas skanowania kodów kreskowych czy wybierania owoców lub warzyw na wyświetlaczu dotykowym, wtedy później tylko niepotrzebnie trzeba wołać osobę z obsługi sklepu. Przypomina to dawne przeboje z kasami z Biedronkach nieobsługujące płatności zbliżeniowych z uwagi na prowizję dostawców kart. Rzeczywistość jest zaś dużo bardziej brutalna. Dotyczy ona braku pracowników.
W Polsce bowiem nie ma komu pracować. To dlatego pracodawcy stawiają na automatyczne rozwiązania. Polacy bowiem wyjeżdżają do Niemiec wykonywać obowiązki za godziwe pieniądze, natomiast w ich miejsce przyjeżdżają Ukraińcy. Jak tylko zachodni bogaty sąsiad kraju nad Wisłą otworzy dla nich granice to szykuje się prawdziwy gospodarczy Armageddon. Z drugiej jednak strony może to i dobrze. Wreszcie tutaj zacznie się zarabiać tysiąc euro miesięcznie zbliżając się nieco do stawek Unii Europejskiej.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj