Dron mógłby uratować polskiego himalaistę na górze Nanga Parbat

Od kilku dni krajowe media żyją akcją ratunkową polskiego himalaisty na górze Nanga Parbat. Dokładniej mówiąc spore kontrowersje wywołuje koszt akcji ratunkowej, szacowany przez pakistańską stronę na zawrotną kwotę 84.000 PLN. Wpływ na to ma użycie drogiego śmigłowca. Dopiero teraz pojawiają się pomysły na skorzystanie z drona.

Reklama		Czytaj dalej

Co jak co, ale ich koszty z pewnością mogą być nawet dziesięciokrotnie niższe. Kto wie czy nie udało by się zmieścić w sumie 8.400 PLN. Taki wylot wojskowego drona mógł dostarczyć na miejsce himalaisty (o ile dalej zachowuje świadomość) chociażby leki czy niezbędne jedzenie. Swego czasu z dużych rozmiarów maszyny tego typu korzystał Casey Neistat w Finlandii przy okazji celebracji Świąt w pięknej zimowej otoczce.

To pokazuje jak potężny potencjał jest w dronach. Podobno wkrótce mają one pomóc ratownikom nadmorskich kurortów w Stanach Zjednoczonych, aby zrzucać deski ratownicze. Oczywiście taka akcja nadejdzie zdecydowanie szybciej na tle podpłynięcia osób na konkretne miejsce. Być może już jest ten moment, aby do poważnych zadań wykorzystywać drony, a nie tylko czystej rozrywki dla twórców filmowych.

(fot. Wikipedia/My mobile)

–

CASEY NEISTAT UNOSZONY PRZEZ DRONA

–