Nie warto wychodzić z domu na cały dzień z telefonem naładowanym poniżej 50%
|
|
- sobota, Luty 20, 2016, 4:25
- Praktyczne
- 3 komentarze
Wiemy już, że najlepiej odłączać ładowarkę tylko jak jest ona zimna od telefonu. Wtedy bowiem zyskujemy dłuższy czas pracy akumulatora. Teraz pora na kolejną poradę My mobile, która w wybranych przypadkach może się przydać w praktyce. Chodzi o moment dłuższego wyjścia z domu, dajmy na to cały dzień w celu załatwiania spraw na mieście.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Z pewnością w tym miejscu sporo osób zastanawia się jaki procent naładowania baterii w takiej sytuacji można uznać za bezpieczny. Serwis My mobile zaleca, aby smartfon miał poziom naładowania minimum 50%. Jeśli będzie on niższy to możemy się później spodziewać prawie pewnych problemów z dotrwaniem ogniwa do powrotu do domu. Gdy go nie ma to warto dla wygody w nocy pozostawić smartfon podłączony do ładowarki.
My i tak wtedy śpimy oraz nie czujemy wcale dyskomfortu z telefonem będącym akurat na smyczy. Ponadto w świecie smartfonów występuje pewna zależność. Otóż ich bateria zdecydowanie wolniej się wyczerpuje w przedziale od 100% do 50% niż 49% do 0%. W tym drugim przypadku gołym okiem można zauważyć zdecydowanie bardziej niekorzystny efekt drenażu baterii, którego chyba nie lubi żaden sympatyk telekomunikacji.
(fot. Sony/My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
3 komentarze do “Nie warto wychodzić z domu na caÅ‚y dzieÅ„ z telefonem naÅ‚adowanym poniżej 50%”
Skomentuj
Ja mam Sony. Włączam tryb STAMINA i po 8 godzinach w pracy ubywa tylko 15 %/.
Ja na Lumii nie mam żadnego trybu Stamina i po 8h bateria spada mi od 100% do 93%. Ubywa tylko 7% 🙂
Ja jadę dzisiaj do kina i coś jeszcze. Zejdzie na to pewnie cały dzień. Aby to przetrwać wyłączam połączenie danych. Bez Internetu jest szansa na przetrwanie baterii. Na wszelki wypadek druga naładowana leży w kieszeni.