PREMIERA: Roczny koszt ładowania smartfonu to zaledwie 2 PLN

Ceny prądu mocno poszybowały w górę. Dochodzi nawet do takich paradoksów, że nie opłaca się kupować samochodów elektrycznych. To jeszcze nic. W wybranych urzędach, pracownicy mają zakaz ładowania telefonów komórkowych. Oczywiście chodzi o nic innego jak oszczędzanie na rachunkach energii. Tymczasem roczne ładowanie smartfonu jest bardzo tanie.

Reklama		Czytaj dalej

Jest to bowiem koszt, uwaga całych 2 złotych polskich (2 PLN). Taka niezwykle ciekawa informacja pojawiła się w jednym z ostatnich numerów tygodnika Newsweek Polska w dodatku ekologicznym. Dla porównania roczny koszt oglądania telewizora to 100 PLN. Też nie jest zbyt wysoki. Najbardziej prądożerny jest sprzęt AGD typu piekarnik czy płyta indukcyjna. Generalnie chodzi o obróbkę termiczną pożywienia niczym ognisko w jaskini.

Morał tej historii jest prosty. Dla tych paru złotych oszczędności chyba nie warto zabraniać współpracownikom awaryjnego podładowania telefonu. Wybrane modele smartfonów z baterią 5000 mAh wytrzymują spokojnie nawet cztery dni pracy (na łączności 4G LTE). Natomiast restauracje typu McDonald’s od lat ponadto oferują możliwość skorzystania z ładowarki poprzez udostępnianie gniazdka obok stolików. To się dopiero nazywa postawa mocno prokonsumencka. Oby więcej było takich pozytywnych przykładów.

(fot. Sony/My mobile)

–

ZNIKOME SĄ ROCZNE KOSZTY ŁADOWANIA TELEFONU

–

My mobile EXTRA to nowy cykl, w którym w wybrane weekendy będą prezentowane felietony lub też artykuły o charakterze dokumentalnym mówiące o tym jak telekomunikacja zmienia otaczający nas świat.

–