PREMIERA: Krzysztof Gonciarz praktycznie z zerem nowych publikacji na YouTube

Krzysztof Gonciarz to utalentowany twórca tzw. YouTuber, który chyba najlepsze czasy ma już za sobą. Sława i blask powoli przygasa na rzecz młodszych królów sceny. Takie nasuwają się wnioski jak się patrzy na koniec publikacji na platformie YouTube. Ostatni jego film był opublikowany przeszło miesiąc temu, gdyż 12 dnia października bieżącego roku. Algorytmy Google bardzo nie lubią stagnacji.

Reklama		Czytaj dalej

Dotyczył on konkursu Chopinowskiego w Warszawie. Trzeba przyznać, że tworzenie filmów w stylu dokumentalisty jak w HBO Documentary wychodzi mu najlepiej. Tymczasem szczyty popularności miał podczas nagrywania daily vlogów codziennych z Tokio. Z pewnością japońska egzotyka miała duży wpływ na bardzo chętnie oglądane materiały przez mieszkańców zimnej oraz chłodnej przez pół roku niestety Polski.

Tymczasem Krzysztof Gonciarz jakby przystopował z liczbą subskrybentów 1,05 miliona na www.youtube.com/c/KrzysztofGonciarz/videos. Drastycznie też spadło wsparcie od społeczności Patronów i wynosi ono symboliczne 850 PLN, choć kiedyś były to kwoty pięciocyfrowe na witrynie www.patronite.pl/kgonciarz. Może więc czas pomyśleć o nowym środowisku TikTok czy Twitch. Podcasty raczej dalej pozostaną niszowe

(fot. Krzysztof Gonciarz/My mobile)