PREMIERA: Brak kontaktu telefonicznego twórców do firmy to wielka wada Google [My mobile TV]

Wyobraźmy sobie następujący scenariusz. Mamy mocno rozwijającą się witrynę internetową i nagle otrzymujemy ostrzeżenia od programu reklamowego Google. W nim zaś automatycznie wygenerowana formułka. Tak na dobrą sprawę nie wiemy czy winne są zakazane kliknięcia w spoty (być może konkurencja albo jakiś złośliwy człowiek to robi na złość) lub kontrowersyjna treść.

Autopromocja		Czytaj dalej

Niestety, ale twórcy internetowi (blogerzy czy YouTuberzy) nie posiadają numeru telefonu do działu wsparcia Google. Mają do dyspozycji jedynie fora internetowe, na których mogą liczyć na odpowiedź najprawdopodobniej pracowników internetowego koncernu. Wskazywać mogą na to awatary z tłem mostu Golden Gate w San Francisco. To trochę dziwna sytuacja, ponieważ Google żyje z prowizji reklamy a samo nie produkuje treści. W żadnym więc wypadku nie jest to darmowa pozycja w portfolio giganta z Mountain View.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż numery do działu pomocy normalnie występują w płatnych usługach Google Workspace czy Google Ads z opcją nawet bezpłatnego oddzwonienia po czasie do klienta w celu stworzenia pierwszej kampanii (targetowana reklama internetowa). Potwierdzają to podstrony www.support.google.com/a/table/3247295?hl=pl oraz www.ads.google.com/intl/pl_pl/home/contact-us. Może więc już czas najwyższy na stworzenie związku zawodowego twórców internetowych broniących ich interesów.

(fot. Google/My mobile)

–

MATERIAŁ PROMOCYJNY GOOGLE ADSENSE

–