PREMIERA: 20 lat zmarnowane
|
|
- piątek, Styczeń 24, 2020, 2:08
- Praktyczne
- 6 komentarzy
Człowiek uczy się całe życie. To jest najlepsze określenie sytuacji, w której po dwóch dekadach odkryło się piękno zimowych treningów rowerowych oczywiście z wykorzystaniem motywujących aplikacji Endomondo oraz Relive. Przez co sezon trwa cały rok, choć kiedyś występowała zupełnie niepotrzebnie przerwa od jesieni do wiosny. W sumie to można powiedzieć więcej.
Autopromocja |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Aż 20 lat zostało zmarnowane tylko dlatego, że sprzęt stał bezczynnie w piwnicy z powodu nieco niższych temperatur. Tymczasem spokojnie można ruszać w trasę przy temperaturze wejściowej 5 C (wyjazd) oraz 1 C wyjściowej (powrót). Na końcu jazdy bowiem organizm jest już mocno rozgrzany i wcale nie czuje zimna niczym mors biorący kąpiel w lodowatej wodzie jeziora w jakiejś krze. Dopiero na starcie do 3 kilometra trzeba poczekać na jego rozgrzanie (burning).
Najgorszy jest bowiem pierwszy kilometr jak w życiu krok. Śmiało można mu dać przydomek break point, czyli przełamanie. Po piątym zaś jesteśmy tak naładowani endorfinamy, iż mamy wrażenie występowania letnich temperatur. Tak pięknie się jedzie mimo braku rękawiczek czy czapki. Dopiero na dłuższym postoju daje o sobie znać odruch drżenia, który ma za zadanie chronić ciało przed zimnem wskutek ruchu mięśni. W dodatku te same ścieżki nocną porą z oświetleniem nabierają dodatkowego uroku, wręcz magii.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
6 komentarzy do “PREMIERA: 20 lat zmarnowane”
Skomentuj
cyt.”Tak piÄ™knie siÄ™ jedzie mimo braku rÄ™kawiczek czy czapki.” od 1-5 C…No to fajnie siÄ™ masz.
Czuję się jak w lato, po co masz być spocony? ?
lepiej się trochę spocić niż być później chorym przez osłabienie organizmu i narażenie się wirusom.
Chodzi o tzw. morsowanie 😉
Rękawiczki koniecznie założył a zamiast czapki dobra będzie opaska.
Ja jeżdżę rowerem do pracy od 4 latach. Także w zimie. Przy -5 czy nawet -10 też daję radę. Byle lodu nie było na drodze.