PREMIERA: Skórka niewarta wyprawki
|
|
- środa, Listopad 13, 2019, 21:56
- Praktyczne
- 5 komentarzy
Pierwsze głosy zawiedzionych użytkowników mówią jasno. Nie warto było aktualizować iPhonów do wersji iOS 13 sprawiającego wieczne problemy na tle iOS 12. Poprzednie wydanie oprogramowania sprawowało się znakomicie na tle mocno zabugowanej 13-tki. My mobile już wiele razy zwracało uwagę na fakt, iż mityczność Apple to przeszłość w kwestii perfekcyjnego systemu.
Autopromocja |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Tą samą analogię można przenieść dalej do sklepów. Aktualizowanie aplikacji z App Store na dobrą sprawę mało daje, zaś użytkownik traci masę czasu na ich uaktualnienie. Zwłaszcza na wolnym połączeniu internetowym ma to duże znaczenie. W dodatku w repozytorium Apple nie występuje wygodny mechanizm aktualizowania aplikacji Delta w formie wyłącznie zmienionych paczek jak to jest chociażby w Google Play.
Przez to zawsze męczymy się z ponownym pobieraniem całych wielkości tytułów, co zwłaszcza w przypadku gier robi się kłopotliwe. Wszyscy przecież wiemy, że współczesna mobilna rozrywka waży średnio 1-2 GB jak nie więcej. To dlatego nasz iPhone robi się gorący jak puścimy hurtem uaktualnienia z App Store, a potem wracamy z kuchni z zaparzoną kawą czy herbatą. Obciążenia procesora są wtedy naprawdę znaczne. W sumie pęd za aktualizacjami można podsumować jednym zdaniem. Skórka nie warta wyprawki.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
5 komentarzy do “PREMIERA: Skórka niewarta wyprawki”
Skomentuj
Muszę powiedzieć że obrót o 180° w przypadku japka i robota jest po prostu komiczny.
Cóż, pechowa 13-tka ten iOS 13
Dokładnie. Ja mam wyłączone automatycznie aktualizacje aplikacji na androidzie.
a i tak się aktualizują niektóre. Najgorsze są te systemowe których nie można usunąć i ciągle wiszą, są oczywiście apki do ich wyłączania (powiadomień).
Na iPhonie postanowiłem już nie robić wcale aktualizacji, szkoda czasu ?