PREMIERA: Streamerzy, króle polskiego YouTube

Live streaming na YouTube to funkcja, którą największy serwis wideo na świecie wprowadził w połowie tego roku. Z pewnością nikt się nie spodziewał, że stanie się ona takim hitem w Polsce. Chodzi o tzw. streamerów, którzy na żywo robią sobie telewizję serwując przy okazji mocno kontrowersyjne treści opatrzone sprytnymi wpłatami od widzów chcących więcej niskich lotów rozrywki.

Reklama		Czytaj dalej

YouTuberzy pokroju DanielMagical, Rafonix czy Mahonek potrafią zarobić na donate-ach nawet 2.000 PLN dziennie pokazując w zasadzie wygłupy na wizji. To się jednak ludziom podoba, ponieważ wpłacają realne pieniądze. Takich stawek nie mają nawet starsi programiści chyba najdroższej technologii Java. Google co prawda próbuje walczyć z patologiami stosując bany, ale i tak wystarczy założyć nowy kanał, by znowu nadawać.

Przy tej okazji nie sposób nie zauważyć pewnego sprytu biznesowego. Otóż streamerzy na tle YouTuberów nie zarabiają (ciągle topniejących dodatkowo) marnych groszy na reklamach Google, a naprawdę duże pieniądze. W dodatku nie należą do nurtu miłych oraz ciepłych internetowych twórców współpracujących z markami jak chociażby pierwsza dziesiątka z liczbą subskrybentów grubo ponad milion osób.

(fot. YouTube/Google/My mobile)