PREMIERA: Progres w dół, czyli krok w tył

Historia oparta na faktach. Są wśród nas osoby, które nie specjalnie interesują się technologiami mobilnymi. W efekcie w momencie jakże ważnej zmiany inteligentnego telefonu komórkowego kierują się głównie emocjami, a to błąd skrzętnie wykorzystywany przez marketingowców. Idealnym przykładem będzie tutaj konsument zmieniający Nokię Lumia 520 na Microsoft Lumię 535.

Reklama		Czytaj dalej

Tylko z początku wydaje się to być dobry interes. W rzeczywistości jednak doszło do swoistego rodzaju tzw. progresu w dół. Wystarczy nadmienić wejście w posiadanie gorszego procesora (low-endowego Qualcomm Snapdragon 200 na tle wcześniejszego Snapdragona 400 będącego przedstawicielem średniej półki) czy też kamery VGA (480p) na tle HD (720p). Owszem, Microsoft Lumia 535 dysponuje większym ekranem, ale ma też spore wady.

Kultowa Nokia Lumia 520 z lepszą specyfikacją z kolei może się pochwalić zdecydowanie szybciej działającym menu. To jest właśnie efekt zastosowania wydajniejszego procesora. Co prawda późniejsze aktualizacje oprogramowania Windows Phone 8.1 do dodatku Denim troszeczkę ją zamuliły, jednak i tak jest to poziom użytkowania zdecydowanie przyjemniejszy niż w Lumii 535. Swoją drogą to przykre, że Microsoft tak mocno stawiał na niską półkę, przez co ubił na rynku Windows 10 Mobile mające ogromny potencjał.

(fot. Microsoft/My mobile)