Do pewnych zadań LTE wcale nie jest nam potrzebne, w zupełności wystarczy HSDPA
|
|
- czwartek, Wrzesień 26, 2013, 3:05
- Praktyczne
- Dodaj komentarz
Aktualnie trwa wielka gorączka LTE. Cały splendor zaczął już jakiś czas temu Plus. Teraz ten trend podtrzymuje sieć komórkowa Play i trochę nieśmiało Orange (komunikuje on dostępność 4G na swoim oficjalnym blogu, którego czytają wyłącznie sympatycy telekomunikacji). Spróbujmy jednak w tym miejscu zastanowić się czy aby te całe LTE jest nam w ogóle potrzebne.
Może się bowiem okazać, że jest to tylko i wyłącznie twór marketingowy mający wzbudzić w konsumentach nową potrzebę, niekoniecznie uzasadnioną. Do pewnych zadań LTE (150 Mb/s) wcale nie jest nam potrzebne. W zupełności zastąpi go wysłużone HSDPA o prędkości 7,2 Mb/s. Dajmy na to możliwość oglądania filmów w portalu YouTube o jakości HD. Do tego celu wymagane jest łącze z transferem 4 Mb/s.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Na 2 Mb/s niestety dochodzi do irytujących przycięć, trzeba czekać na zbuforowanie się materiału. To oznacza, że wartość 4 Mb/s jest spokojnie obsługiwana przez stare, dobre i poczciwe HSDPA, co przekłada się na komfortowe oglądanie filmów wideo w standardzie HD. Można powiedzieć więcej, że wykorzystuje ono zaledwie 56% jego pełnych możliwości. Zapasu jest zatem całkiem sporo, bo około 44%. Ponadto większość smartfonów obsługuje HSDPA 7,2 Mb/s, czego niestety nie można powiedzieć o wariantach HSPA+ 21 Mb/s lub HSPA+ 42 Mb/s w podwójnym modelu Dual Carrier. Tak więc naprawdę warto się zastanowić, czy potrzebujemy na gwałt technologii czwartej generacji. Łączność LTE jest przyszłością, ale spokojnie możemy na nią poczekać dwa lata. Nie dość, że wtedy jej zasięg mocno się upowszechni to jeszcze smartfony będą znacznie tańsze.
(fot. YouTube/LTE/My mobile studio)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj