Rosyjska myśl techniczna GLONASS zanotowała właśnie katastrofę

Włączając w naszym telefonie codziennie lub prawie codziennie funkcję GPS (chociażby do treningów rowerowych oraz biegania z wykorzystaniem aplikacji Endomondo) możemy sobie zupełnie nie zdawać sprawy, jak interesujące zależności występują w telekomunikacyjnym świecie właśnie w temacie nawigacji.

Pomijając już fakt zimnej wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją, ci drudzy mają dość globalnej dominacji systemu GPS (oraz podejrzeń o szpiegostwo za pomocą satelitów USA). W efekcie Rosjanie, postanowili stworzyć konkurencję o nazwie GLONASS. Oczywiście liczba takich satelitów jest zdecydowanie mniejsza. Właśnie byliśmy świadkami swoistego rodzaju upadku rosyjskiej myśli technicznej za sprawą katastrofy rakiety Proton M.

Reklama		Czytaj dalej

Miała ona wznieść na orbitę okołoziemską kolejną satelitę obsługującą GLONASS. Niestety cała operacja skończyła spektakularną katastrofą (materiał filmowy prezentujemy poniżej) z wybuchem w tle. Trąbiły o niej wszystkie media, a w rosyjskiej telewizji przerywano audycje, by nadać program na żywo z transmisji startu kolejnej radzieckiej dumy. Potem już wszyscy doskonale wiemy jak to się skończyło. Rakieta dosłownie rozpadała się w powietrzu, a następnie z impetem jej szczątki uderzyły w okoliczne tereny (zaledwie 2,5 kilometra od kwatery dowodzenia). Na szczęście był to lot bezzałogowy i w efekcie obyło się bez ofiar. Rosja straciła z kolei 200 milionów dolarów, a to są potężne pieniądze. Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że na rynku mamy telefony komórkowe wspierające rosyjski system nawigacji satelitarnej, który sprawdza się czasami w miejscach, gdzie nie ma zasięgu GPS. Nowe modele smartfonów Sony Xperia obsługują GLONASS. Może być to dla wielu telekomunikacyjnych ekspertów zaskoczenie.

(fot. Glonass/YouTube/My mobile studio)

–

KATASTROFA RAKIETY PROTON M MAJĄCEJ ROZWIJAĆ GLONASS

–