PREMIERA: Sprzedany numer

Niedziela. Dzień wolny od pracy. W porannych godzinach około 9.00 ktoś dzwoni z zaproszeniem na prezentacje garnków w jednym z toruńskich hoteli na numer w sieci Plus. Uwaga, teraz będzie najlepsze. Za samo przybycie za darmo jest do odbioru odkurzacz. Takie telefony mogą wręcz bombardować zwłaszcza osoby w wieku teściowych z popularnych dowcipów.

Reklama		Czytaj dalej

Wszystko dlatego, że ta grupa konsumentów kompletnie nie zwraca uwagi na kwestie prywatności. Raz po raz biorą udział w rozmaitych konkursach SMS czy innych loteriach z telewizji lub gazet. Później niestety ich numer telefonu jest sprzedany i zaczyna się piekło telemarketingowe. Postronne osoby przy okazji też są budzone dziwnymi połączeniami o nietypowych porach. Już pal lich ten drobny spam SMS z rozmaitymi ofertami. Wniosek tej historii jest prosty.

Edukujmy, wyjaśniajmy mniej obeznanym użytkownikom telefonii komórkowej, czym grozi radosne podawanie numeru telefonu organizatorom różnych konkursów. Raz, że na 99,99% i tak nic nie wygramy. Dwa, nasze dane tylko zostaną sprzedane kolejnym podmiotom współpracującym. Aż chciałoby się powiedzieć, złoty interes, gdzie mamy dwie pieczenie na jednym ogniu. Dla porównania osoby, które nie bawią się w żadne konkursy mają magiczny wręcz spokój. Nie ma żadnych telefonów (z wyjątkiem znajomych).

(fot. Plus/My mobile)