PREMIERA: Specyfikacja to nie wszystko
|
|
- czwartek, Kwiecień 27, 2017, 8:34
- Praktyczne
- 1 komentarz
Bardzo wielu konsumentów popełnia ten błąd. Chodzi o patrzenie tylko i wyłącznie na specyfikację smartfonów, najczęściej sprowadzanych z Chin po długich tygodniach oczekiwania, ale za to w mocno atrakcyjnej cenie. Dopiero później jest płacz jak to wszystko mocno źle działa mimo dobrej specyfikacji sprzętowej. Co gorsze, nawet uznani producenci mają z tym problem.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Idealnym przykładem jest tutaj dostawca Sony Mobile (nic nie zostało z jakości menu A200 feature phonów Sony Ericssona), które pod względem optymalizacji Androida leży i kwiczy. Tak dobitnie stwierdzenie pokazuje, że masowe narzekania klientów na produkty japońskiej marki nie są przypadkowe. Jest nieźle, ale to wciąż nie jest jakość iPhonowego iOS czy wręcz starego dobrego Windows Phona 8-generacji zainstalowanego na Lumiach (jak szkoda, że kończą one właśnie żywot na naszych oczach).
Morał tej opowieści jest prosty. Dobra specyfikacja w dzisiejszych czasach niczego nam nie gwarantuje. Taki iPhone 5S z dwoma rdzeniami oraz marnym 1 GB RAM pamięci operacyjnej może działać zdecydowanie lepiej od Androida z 2 GB RAM i potężnym (tylko na papierze niestety) ośmiordzeniowym CPU typu Octa-Core zamiast Dual-Core. Liczy się dobrze napisany kod. To tak jakby stworzyć ciężkie grafiki w formacie PNG po 50 MB każda dla witryny znajdującej się na super wydajnym serwerze. I tak klient, czyli internauta będzie odczuwał potężne lagi przy (zwłaszcza pierwszym) jej wczytywaniu.
(fot. Sony/My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
1 komentarz do “PREMIERA: Specyfikacja to nie wszystko”
Skomentuj
Z tego co czytam, ciezka nakladka Samsunga celuje w utrupianiu po jakims czasie dobrej specyfikacji sprzetowej.