Apple postawi na budżetowego iPhona Mini za 500 PLN [aktualizacja]

To już koniec Apple, Steve Jobs pewnie przewraca się w grobie, takie właśnie sensacyjne komentarze możemy wyczytać w odległej otchłani internetu na temat najnowszych rewelacji dotyczących giganta z kalifornijskiego Cupertino. Według nieoficjalnych informacji (podobno z pewnych i sprawdzonych źródeł) trwają pracę nad budżetową wersją iPhona Mini.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zaskakująco niska cena wynosząca tylko 500 PLN za nowy produkt. Obecny zarząd Apple taką decyzją chce zaatakować rynek masowy, a tym samym już od najmłodszych lat przyzwyczajać młodzież do ekosystemu iOS. W tej materii zdecydowany prym wiedzie tani do szpiku kości Android (Samsung coś na ten temat wie). Budżetowy iPhone Mini ma być zdecydowanie mniejszy, posiadać obudowę z plastiku.

Autopromocja		Czytaj dalej

Nie wykluczone jest również wprowadzenie nowych wersji kolorystycznych zupełnie tak jak to było niedawno z dedykowanymi odtwarzaczami muzycznymi Apple. Gdyby taka strategia penetracji rynku w jego wykonaniu faktycznie miała miejsce to nie wróżymy dobrej przyszłości marce z nadgryzionym jabłkiem. Przejście z kategorii produktów premium, gdzie marże są wyższe od tych w budżetowych wydaniach prawie zawsze wiąże się z dużym ryzykiem spadku zysków. Być może właśnie jesteśmy świadkami upadku legendy Apple.

Z drugiej jednak strony taki Samsung robi wszystko (od smartfonów za niecałe 400 PLN w promocji do topowych modeli za przeszło 2 tysiące złotych) dla wszystkich i rewelacyjnie na tym wychodzi. Być może Apple pozazdrościło premierom z niską ceną w postaci flagowego ZTE Grand S za 1.400 PLN czy LG Nexusa 4 za rzekome 1.000 PLN. W efekcie firma z Cupertino postawi na masowego odbiorcę. To niestety rodzi kolejny duży problem, który doskonale znany jest w półświatku Androida. Chodzi oczywiście o fragmentację systemu iOS.

Ekonomiczne smartfony iPhone Mini będą przecież posiadały gorszą grafikę, rozdzielczość i tak jeszcze długo można wymieniać. To z kolei dalej przełoży się na nie działające (bardziej wymagające) gry oraz aplikacje z App Store, które nie będą zaprojektowane pod kątem słabszych urządzeń. Widzimy zatem jak na dłoni, że taka decyzja Apple może wywołać prawdziwy efekt domina szkód oraz kłopotów dla całego środowiska iOS. Przedstawiciele Apple już zdementowali tę informację. Tym samym marka dalej będzie stawiać wyłącznie na produkty wysokiej jakości z segmentu premium.

(fot. Apple/My mobile studio)