Google Play Protect sprawdzi również aplikacje spoza sklepu Android
|
|
- czwartek, Wrzesień 21, 2023, 5:53
- Praktyczne
- 2 komentarze
W świecie komputerów były dwie szkoły dotyczące antywirusów. Jedni uważali, że dedykowane programy są im zupełnie niepotrzebne. Wystarczy odwiedzać znane witryny internetowe oraz powstrzymać się od chociażby pirackich gier (ich instalowanie było kiedyś groźne za sprawą tzw. cracków z słynnymi witaminkami w pakiecie). Podobnie było w sektorze mobilnym.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Wbudowane mechanizmy bezpieczeństwa są odpowiednie. Wystarczy nadmienić rozwiązanie o nazwie Google Play Protect. Już wkrótce stanie się ono antywirusem dla wszystkich aplikacji Androida w telefonie. Od wersji 37.5 i nowszej będzie ono sprawdzać każdą pozycję, a nie tylko te legalnie pobrane za pośrednictwem dedykowanego sklepu na zielonego robota. To znakomita informacja. Nie każdy jest bowiem zaraz piratem.
Wystarczy nadmienić chociażby grę Fortnite, która instaluje się zewnętrznie z pominięciem pośrednika repozytorium Google Play. W czasach poprzedniej dekady branży IT, faktycznie zwłaszcza Kaspersky Internet Security był na systemie Windows XP uważany jako najskuteczniejszy antywirus. Później jego blask całkowicie zgasł za sprawą nowszych wydań Windows 8/10/11. Swoje też robiła polityka wraz z motywem rosyjskiej inwigilacji.
(fot. Google/My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
2 komentarze do “Google Play Protect sprawdzi również aplikacje spoza sklepu Android”
Skomentuj
W testach antywirusów na Androida nigdy jeszcze nie widziałem aby GPP miało nawet minimalną skuteczność. Jak było w sklepie pełno zawirusowanych apk., od nieznanych firemek tak dalej są. I nic się nie zmieni, póki szerzy się fałszywa fama, że sklep Googla i jego śmieszny GPP chroni przed zlośliwym kodem. Jedyne co robi to szpieguje co jest na danym smartfonie i udaje że jest potrzebny. Ja zawsze wyłączam po każdej aktualizacji samego sklepu, bo na chama to gówno włączają. Gwarancją są tylko znane marki a trzeba uważać na celowo podobne do marek nazwy jako zamienników.
Zresztą na Androida nie ma tak prostych dróg zawirusowania jak na Windows, najgorzej jest z phishingiem i wykradaniem kont. Kto stosuje blokowanie potencjalnie niebezpiecznych elementów w systemie i filtrowanie firewall renomowanym oprogramowaniem,to jak każde dziadostwo od Google jest nie tylko zagrożeniem dla prywatności, ale i zupełnie zbędne.
Kiedys mialem parasolke aka Avira na kompie, potem Kaspersky Internet Security. Teraz nie mam nic aka Windows Defender i zyje bez zamulacza calkiem spokojnie na pieknym wizualnie Windows 8.1 aka menu konsoli Xbox. Cos pieknego 😉