PREMIERA: Cenzura komentarzy na blogu sieci komórkowej Play mocno irytuje
|
|
- środa, Październik 7, 2020, 4:05
- News
- 4 komentarze
Nic tak nie irytuje w gospodarce internetowej jak zablokowany (zbanowany) komentarz. W dodatku podwójnie (drugi raz z rzędu). Człowiek się namyślił kilka minut, następnie napisał opinię od serca i wszystko na marne. Do takich praktyk komunistycznych niestety dopuścił się oficjalny blog sieci komórkowej Play, który zdaniem My mobile umarł już rok temu słabym poziomem publikacji.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
Tymczasem w Polsce mamy (jeszcze) demokrację, czyli swobodę wypowiedzi podobnie jak w całej Unii Europejskiej. Dla przykładu My mobile naprawdę rzadko usuwa negatywne komentarze. Dotyczy to wyłącznie tylko chamskich opinii czytelników z obrażaniem innych. Dla porównania duży portal Telepolis przegrał z agresją hejterów. W efekcie liczba komentarzy spadła tam do zera wskutek wymogu logowania się przed dodaniem opinii.
Tak więc to nie jest przypadek, że z sieci Play odchodzi kwartał po kwartale ogrom prawie 70 tysięcy klientów. Konsumenci mają dość mało autentycznych celebrytów. Ich nielubienie przekłada się później na P4. Czytelnicy My mobile również skarżą się na blokowanie negatywnych komentarzy na blogu Play. Pozostaje zatem mieć nadzieję, iż słaby obecnie PR poprawi się w przypadku fioletowej sieci komórkowej po ostatniej klapie z rokiem ważności konta za jedyne 100 PLN.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
4 komentarze do “PREMIERA: Cenzura komentarzy na blogu sieci komórkowej Play mocno irytuje”
Skomentuj
Najgorsza siec to i najgorsze forum!! Przecież Play ( do niedawna jeszcze siec wirtualna) to sieć dla dzieciaków których nie stać na rachunek za telefon a którzy wolą zamiast dobrych usług reklamy z pseudocelebrytami..
Play zdjal mi juz bana i moge komentowac na oficjalnym blogu, duzy props dla P4! 😉
Na bardzo wielu dużych i małych portalach komentarze zawierające jakikolwiek link muszą być ręcznie zatwierdzone przed pokazaniem się. To nic dziwnego. Jeśli są kasowane po fakcie, a nie było nic chamskiego, napadania, przepychanek (można się „kłócić”, ale grzecznie i merytorycznie, a nie wyzywać), gróźb, niecenzuralnych słów itp, to już faktycznie zła praktyka.
W tym sek, ze link nie zostal zatwierdzony i nie tylko mi jak widac 😐