Mały ekran o przekątnej 2.8 cala w pozycji poziomej wydaje się być znacznie większy niż w pionowej
|
|
- poniedziałek, Luty 17, 2014, 3:17
- Praktyczne
- Dodaj komentarz
Sporo osób nie wyobraża sobie w dzisiejszych czasach korzystanie z telefonu komórkowego wyposażonego dajmy na to w ekran o wielkości 2.8 cala. Problem ten faktycznie dotyczy wielu urządzeń, ale tylko tych z pionowymi wyświetlaczami. Idealnym przykładem takiego modelu jest budżetowa produkcja (jego specyfikacja wyraźnie to potwierdza ze słabym aparatem 2 MPix na czele bez funkcji autofocus), Samsung GALAXY Pocket z 2012 roku.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
Gdy weźmiemy go do ręki to faktycznie wszystko wydaje się być zbyt małe. Zupełnie inaczej jednak sytuacja wygląda w smartfonach z poziomym ekranem. Tutaj dzięki szerokim kątom (praktycznie takim samym jak we flagowcach trzymanych pionowo rzecz jasna) widzenia problem zbyt małego wyświetlacza w zasadzie nie występuje. Przykład Samsunga GALAXY Pro obok to potwierdza. To jeszcze nie wszystko. W pewnym sensie mają one nawet takie same ekrany co topowe smartfony.
Dzieje się tak w momencie uwzględniania wysuwanej wirtualnej klawiatury, zajmującej później jakieś 50% powierzchni ekranu. W przypadku telefonów z fizyczną klawiaturą QWERTY tego efektu straty już nie uświadczymy. Na koniec jeszcze taka mała dygresja odnośnie poziomych wyświetlaczy. Gdy w 2010 roku wydawało się, że wrócą one do łask to przyszłość okazała się być dla nich zdecydowanie bardziej brutalna. Na rynku liczą się obecnie tylko jednobryłowe smartfony z dużym ekranem zajmujących praktycznie całą jego przednią stronę. Niektórzy krytykują taką powszechnie stosowaną monotonię.
(fot. Samsung/BBNews/My mobile studio)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj