Firefox OS być może jest gorszy od platformy Java J2ME stosowanej w zwykłych telefonach

Debiut najmłodszej platformy komórkowej Firefox OS to katastrofa wizerunkowa. Tak chyba w największym skrócie można streścić jej bardzo słaby debiut na niezwykle wymagającym rynku telekomunikacyjnym. Masa bugów, sterta podstawowych braków w funkcjonalnościach to tylko wierzchołek góry lodowej problemów. Tej negatywnej sytuacji wcale nie pomaga zmienić wsparcie wielkich operatorów z globalnym T-Mobile na czele.

Reklama		Czytaj dalej

W tym miejscu jednak można pokusić się o ciekawe porównanie z poprzednią generacją telefonów komórkowych. Chodzi oczywiście o rodzinę feature phonów napędzanych platformą Java J2ME. Ich wykonanie, autorskie oprogramowanie (czy to A200 w Sony Ericssonach czy też S40 w Nokiach) było zdecydowanie na wyższym poziomie niż Firefox OS. Swoją drogą to w dzisiejszych czasach brakuje tej różnorodności w designie urządzeń jak sprzed lat. Aktualnie praktycznie każdy telefon (smartfon) wygląda tak samo. Wielki, najczęściej duży ekran i nic innego to prawdziwa współczesna plaga w braku innowacji wzornictwa.

Kiedyś był zdecydowanie większy wybór. Słuchawki z klapką, rozsuwane oraz rzecz jasna tradycyjne batony w jednolitej formie. Innymi słowy, kolorowy zawrót głowy. Wracając jeszcze na koniec do mobilnych systemów operacyjnych to szanse na sukces wśród debiutantów (typu jeszcze Sailfish OS lub Ubuntu Phone OS) ma chyba tylko Tizen. Jego oficjalna premiera ma mieć miejsce już w przyszłym miesiącu. Wszystko za sprawą wsparcia największego na świecie producenta telefonów, który na momencie może zmienić proporcje popularności tego oprogramowania i spokojnie zawalczyć z udziałami Windows Phone czy zanikającego powoli BlackBerry OS.

(fot. Mozilla/Java/My mobile studio)