PREMIERA: Netflix jest jak telewizja TLC [My mobile TV]

Każdy, kto kiedykolwiek oglądał stację TLC ten z pewnością zauważył pewien fakt. Telewizja jest nastawiona na tanią sensację. Stąd właśnie takie dokumenty jak o robakach wewnątrz nas, szokujących chorobach czy też nieudane randki z osobami na drugim krańcu świata. Niestety, ale podobną droga podąża od pewnego czasu platforma streamingowa Netflix.

Reklama		Czytaj dalej

Kiedyś słynęła ona z fenomenalnych filmów dokumentalnych jak chociażby obraz Ostatni Taniec opowiadający niesamowitą historię sukcesów Chicago Bulls z koszykarzem Michaelem Jordanem. Teraz na Netflix mamy produkcje w stylu Jestem Georgina o światowym życiu (tzw. high-life) żony znanego piłkarza Cristiano Ronaldo. Nie lepiej wygląda sytuacja w przypadku filmów pełnometrażowych rodem z Hollywood.

Te już dawno zatraciły u niego magię. Z Netflix dziś znacząco wygrywają na polu opowieści z przesłaniem HBO Max, Amazon Prime Video czy Disney+. To właśnie tam poszukujmy nieco bardziej wyrafinowanego kina. Ewentualnie możemy się wybrać na spacer do jakiegoś pobliskiego multipleksu. Wielka szkoda, że współczesne blockbustery stają się papką dla mas. W przeszłości hity z Fabryki Snów w Los Angeles miały lepszą jakość.

(fot. Netflix/TLC/My mobile)

–

MATERIAŁ PROMOCYJNY FILMU MATKA (NETFLIX)

–