PREMIERA: Gumowe ucho Google zaskakuje
|
|
|
- środa, Grudzień 29, 2021, 8:35
- News
- 5 komentarzy

Aktualnie polskie media żyją aferą podsłuchiwania polityków opozycji za pośrednictwem izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, gdzie za licencję zapłacono kosmiczne 20 milionów złotych z pieniędzy publicznych. Gdyby się tak głębiej zastanowić, to wielkie koncerny technologiczne wiedzą o nas i tak już wszystko za sprawą smartfonów z Android czy iOS na pokładzie.
| Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
|
  |
|
Wystarczy przytoczyć historię dosłownie z kilku ostatnich dni. Człowiek wybrał się na spacer na toruńską starówkę. Po chwili podchodzi anioł w celu zbiórki na schronisko. Po kilku godzinach w sekcji Google News pojawiła się rekomendacja artykułu o rzekomo fikcyjnej zbiórce jak na powyższej grafice. To naprawdę niesamowite, że telefon leżący w kieszeni nadal nasłuchuje otoczenie. Następnie tworzy rekomendacje wiadomości.
Nie przeszkadzały mu nawet zagłuszenia materiału spodni typu jeans. Podobne wręcz idealne nasłuchiwanie telewizora w celu wyświetlania właściwych teledysków YouTube, serwis My mobile opisywał już wcześniej. Android pod względem zbierania danych mocno przewyższa iOS. Tam aż tak dużych zbieżności nie ma. W przeglądarce Safari możemy podejrzeć wszystkie skrypty śledzące naszą aktywność internetową (tzw. trackery).
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
5 komentarzy do “PREMIERA: Gumowe ucho Google zaskakuje”
Skomentuj







Sporo jest takich historii. A to Google, a to Facebook.
To już nie może być przypadek, ale z drugiej strony nikt Google nie złapał za rękę. Przecież telefon nie wysyła tego nie wiadomo jak w kosmos, tylko na serwery o konkretnych IP za pomocą WiFi lub sieci komórkowej. To drugie jest trudne do analizy, więc wystarczy wyjąć SIM i sprawdzić na bardziej zaawansowanym routerze z jakimi adresami się łączy i ile danych wysyła. Nie trzeba nawet łamać szyfrowania.
Kilkaset bajtów na różne adresy – wysyła telemetrię. Kilkadziesiąt-kilkaset kilobajtów jak są dźwięki w otoczeniu – wysyła próbki dźwięku. I żaden z ekspertów ani badaczy nie udowodnił do tej pory, że wysyła to drugie. To aż dziwne i przeczy tym wszystkim teoriom o podsłuchiwaniu. 😀
Przed chwila Sony Xperia 10 z Android ?❤️? nasluchala, ze nowy rok i tematyczne reklamy mam w Google Ads. No niestety, bez abonamentu za licencje zielonego robota placimy utrata prywatnosci aka wlasne dane
Jesteś całkowicie w błędzie jeśli chodzi o drugie zdanie. Android to projekt open source – cały kod źródłowy jest dostępny dla każdego. Możesz analizować, modyfikować, poprawiać do woli. Tam nie ma ŻADNEGO śledzenia, jest tylko kod do obsługi sieci, by aplikacje mogły komunikować się z internetem.
ALE producenci tworząc własne nakładki dodają własne aplikacje, które już nie są open source. Również Usługi Google są zamknięte. Co one przesyłają – to najogólniej wiedzą tylko twórcy.
Android ma tę zaletę nad iOS, że możesz na wybranych telefonach zainstalować czystego Androida (np. LineageOS). Do tego doinstalujesz tylko aplikacje open source i masz pewność, że nic nie śledzi!
Oczywiście wtedy korzystanie ze wszystkich aplikacji Google, Facebooka czy innych popularnych jest niemożliwe. Coś za coś. 😉
Android jest open source, nie śledzi, a licencja darmowa.
Windows jest zamknięty, śledzi, a za licencję się płaci.
Tyle w temacie! 😉
Fakt, zapomnialem o G Apps. Captain Jack zrobil swoje ?
Szok, wczoraj po obejrzeniu filmu Jak pokochałam gangstera (2022) na Netflix w sugestiach Google Discover mial artykuly o roli Mateusza Borka w produkcji. Tak wiec gumowe ucho dziala sprawnie wielkiego G jak Gatsby 😉