PREMIERA: Aż 8 godzin zwiechy to nowy rekord telefonu

Historia oparta na faktach. Środowy, prawie mroźny spacer z temperaturą rzędu 2 C. Nagle w momencie robienia zdjęcia Sony Xperia 10 się wiesza tak, że zostaje czarny ekran z charakterystyczna pałeczką nawigacyjną Androida 10. Przytrzymanie klawisza blokady dłuższą chwilę skutkuje niczym. Człowiek sobie myśli, odwiesi się po czasie. Była to jednak zwiecha totalna.

Reklama		Czytaj dalej

Także po powrocie do domu wyświetlacz dalej był aktywny. Twardy zawodnik aż chciałoby się powiedzieć. Kolejny pomysł to podłączenie do ładowarki, się naprawi jak kiedyś po czasie. Minęły trzy godziny, a tu dalej klops. Tylko kolor diody się zmienił z czerwonego na żółty (zielony oznacza naładowanie). Wtedy pomyślano, że jest dobrze. Wszak algorytmy sterujące diodą reagują poprawnie na fakt podłączenia ładowarki sieciowej. Nic bardziej mylnego. Smartfon po trzech godzinach jak nie reagował tak dalej nic.

Oczywiście już dawno powinien się naładować do pełna od 0% do 100%. Postanowiono na radykalne rozwiązanie, ponieważ nie mamy dostępu do wyciągnięcia baterii w celu restartu. Telefon odłączono od prądu i postawiono na samoistne rozładowanie. Ciepła słuchawka faktycznie po prawie pięciu godzinach zgasła. W sumie rekordowa zwiecha trwała aż osiem godzin pomiędzy 20.30-4.30. Oby nigdy więcej się nie powtórzyła, nawet jak Sony Xperia 10 po restarcie działa jak szybsza Xperia 5 II.

(fot. Sony/My mobile)