PREMIERA: Janusze, level max

Są na świecie rzeczy, które nie śniły się filozofom lub fizjologom jakby to powiedział bohater popularnego wrocławskiego sitcomu. Dotyczy to bardzo specyficznej grupy klientów. Janusze biznesu to przy nich mało powiedziane. Można zaryzykować stwierdzenie przy tym mówiące o Januszu o maksymalnym poziomie cebulactwa (tzw. level max) czy innego kombinatorstwa. 

Chodzi o konsumentów, którzy wcale nie mają zamiaru użytkować produktu na stałe, a jedynie zamawiają go do darmowych testów. Mogą to być chociażby nowoczesne smartfony. Zgodnie z prawem później mogą je oddać sprzedawcy w terminie dwóch tygodni bez podawania przyczyny (problem jest to ogromy w sektorze odzieżowym). Oczywiście telefony nie mogą posiadać śladów zużycia. Najlepiej więc jak wyglądają jak całkowicie nowe. Teoretycznie (i praktycznie) więc nic stoi na przeszkodzie, aby się nimi pobawić.

W dodatku nie musimy prosić o to działów PR globalnych producentów. Tak więc oglądanie sprzętu w sklepie, a później kupowanie go na portalach aukcyjnych to przy tym nic nadzwyczajnego. To samo można powiedzieć o zadziwiająco taniej usłudze Netflix na Allegro. To są tylko niewinne igraszki. Tematykę typowych Januszy podchwycił nawet ostatnio znany raper Tede w nowym albumie Skrrrt, którego recenzję znajdziemy w niniejszym serwisie w ramach weekendowego cyklu My mobile LIFESTYLE.

(fot. Wikipedia/My mobile)

–

TEDE – TYPOWY JANUSZ (SKRRRT/LETNIE CZARTERY EP)

–