PREMIERA: Profanacja Androida i odrodzenie niczym Feniks z popiołów w wykonaniu Sony Mobile

Los bywa przewrotny. Tylko tak można określić w telegraficznym skrócie znakomite działanie Androida 7.0 Nougat na tle fatalnie sprawującego się wydania 6.0 Marshmallow na Sony Xperii XA. Na piance był taki kabaret, że całkowicie posłuszeństwa odmawiała bezprzewodowa aktualizacja OTA. Na całe szczęście już jedna próba na komputerowym programie Sony Companion wystarczyła.

Reklama		Czytaj dalej

Telefon na swoje barki błyskawicznie przyjął Androida 7.0 Nougat i już po pierwszych 48 godzinach sprawuje się fenomenalnie. Co prawda nie jest to jeszcze poziom iOS 10, ale jest więcej niż nieźle. Strony internetowe nareszcie wczytują się poprawnie, nie ma żadnych problemów z wyświetlaniem sondy My mobile czy w końcu dodawaniem komentarzy w niniejszej witrynie. Pasek postępu ładowania witryn także zaczął jakoś magicznie docierać do końca. Usunięto też klatkowanie animacji i poprawiono zarządzanie pamięcią operacyjną RAM.

Serwis My mobile przeprowadzi z przyjemnością trzymiesięczne testy oprogramowania (krótsze nie mają sensu jak te wszystkie pseudo-recenzje smartfonów po zaledwie niecałym tygodniu użytkowania). Jeśli ich wynik będzie pozytywny oraz zielony robot będzie się nadawał do profesjonalnej mobilnej pracy to może wręcz wygryźć leżącego w szufladzie iPhona z lada moment iOS 11 na pokładzie. Sony Xperia XA od początku powinna wyjechać z fabryki właśnie z nieźle zoptymalizowanym Androidem 7.0 Nougat, co do którego oczekiwania były ogromne.

(fot. My mobile)