PREMIERA: W dzisiejszych czasach awaria telefonu i oddanie go do serwisu to prawdziwa rzadkość
|
|
- poniedziałek, Październik 24, 2016, 4:36
- News
- 6 komentarzy
Współczesne inteligentne telefony komórkowe psują się niezwykle rzadko. Można zaryzykować stwierdzenie, że uszkodzeniu ulega mniej niż 1% ogółu dostarczonych słuchawek. Nic więc dziwnego, że później sporo klientów zupełnie spokojnie kupuje smartfony z Chin bez obawy o ewentualny serwis i czekanie miesiąc na zwrot z odległego kraju. Wszak tak się one nie zepsują.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
|
Weźmy na ten przykład historię My mobile. Ostatni telefon jaki oddany został do serwisu to Sony Ericsson K510. Naprawiać trzeba było kilka razy (podajże trzykrotnie) wadliwy joystick. Działo się to uwaga, w 2008 roku. Od tego czasu jest spokój. Sony Ericsson W660 działał bezproblemowo, Nokia C3-00 Email (notabene szybko sprzedana) też nie licząc błędów oraz zwieszającego się oprogramowania S40 6th Edition. Samsung GALAXY Pro miał zaś kłopot z baterią, ale te akcesorium dało się samemu łatwo wymienić.
Z kolei Nokia Lumia 625 w tym aspekcie brylowała. Po dziś dzień jej akumulator działa świetnie, gdzie nic nie napuchło. Co ciekawe, godziny temu Apple iPhone 5S miał krytyczną awarię oprogramowania. Jednak i tu serwisu udało się uniknąć wskutek samodzielnej czystej instalacji iOS (niestety aktualizacja zachowująca dane była nieskuteczna) z poziomu komputerowego programu iTunes. Powyższe przykłady dobitnie pokazują jak długo można się obyć bez awarii. Czas aż 8 lat braku serwisowania sprzętu jest niezły.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
6 komentarzy do “PREMIERA: W dzisiejszych czasach awaria telefonu i oddanie go do serwisu to prawdziwa rzadkość”
Skomentuj
8 lat bez awarii? Co za brednie… Å»aden z wymienionych telefonów nie byÅ‚ używany 8 lat wiÄ™c skÄ…d takie wnioski?
Kamil, chyba przez te 8 lat nie używałeś telefonu. Większości osób nawet nie chce oddawać telefonu do serwisu jeśli jakaś funkcja jest im nieistotna, np. wypalający się wyświetlacz, czasowe zaniki zasięgu, gubiący się GPS, głośnik itp itd, telefon po serwisie nie raz jest źle spasowany lub co gorsza wgrają ci nowszy system w którym albo czegoś będzie brakować albo spowolni on działanie sprzętu. Najlepsze są preteksty serwisu gdy masz chociażby ukruszony ekranik to cokolwiek byś miał w takim sprzęcie zepsute to serwis to ci naprawi ale tylko odpłatnie i gwarancję z automatu anulują a to odstrasza od serwisów. Ciekawe jest też to ażeby móc oddać telefon na gwarancję trzeba mieć dowód zakupu, więc dlaczego weryfikowanie po numerze IMEI istnieje? Nie masz dowodu zakupu = nie masz gwarancji na model sprzętu który miał premierę wczoraj XD Poza tym lepiej jest sprzedać telefon jeśli jego wartość naprawy przekracza wartość sprzętu (gdy użytkownik zawinił) a nie bawić się w serwisy.
Liczone Å‚Ä…cznie, nie oddzielnie
Moje dwa ostatnie smartfony byÅ‚y w serwisie. Lg L9 II aż trzykrotnie (na szczęście po ostatniej naprawie do dzisiaj dziaÅ‚a), potem Lumia 640 zanim serwis przenieÅ›li za granicÄ™ wymienili mi wyÅ›wietlacz oraz znaleźli problem w lampie bÅ‚yskowej – to też wymienili na mocniejszÄ…. Niestety ale artykuÅ‚ to mit. Wszystko zależy od tego na co siÄ™ trafi – niezależnie od marki i producenta.
„Można zaryzykować stwierdzenie….” – nie możesz ryzykować tylko podawać fakty. Awaryjność jest wiÄ™ksza niż Ci sie wydaje. Sporo osób zwleka z reklamacjÄ…, bo nie może funkcjonować bez telefonu dÅ‚użej niż jeden dzieÅ„. Owszem można wziąć zastÄ™pczy telefon, ale musimy od nowa wszystko ustawiać pod siebie, aktualizować i nikomu siÄ™ tego nie chce. No i jeszcze jak mamy starszy telefon no to nie zawsze dziaÅ‚a tak fajnie jak ten nowy. Także jak uszkodzenie nie przeszkadza w użytkowaniu to maÅ‚a liczba osób decyduje siÄ™ na reklamacje.
jak ktos mowi ze made in china sie nie psuje to chyba ma zolte papiery