Netflix offline to dobry pomysł

Netflix jest wielką klapą w Polsce. Trzeba to sobie wreszcie szczerze powiedzieć. Z dużej amerykańskiej chmury spadł tylko mały deszcz, a nie wielkie tornado jak początkowo to się mogło wydawać. Mieszkańcy kraju nad Wisłą nie rzucili się szturmem ze swoimi portfelami na i tak jak już mocno okrojoną ofertę (na tle oryginalnego odpowiednika zza Wielkiej Wody).

Reklama		Czytaj dalej

Jednak według nieoficjalnych informacji w najbliższej przyszłości aplikacja Netflix ma zyskać bardzo ważną funkcję trybu offline. Umożliwi ona oglądanie ulubionych filmów wideo bez konieczności korzystania z internetu, dajmy na to w podróży pociągiem czy też samolotem. W tej chwili jest to niemożliwe. Jak tłumaczą włodarze amerykańskiego koncernu, jest to spowodowane rozwojem mobilnego internetu.

Na nikim już nie robią wrażenia łącza komórkowe z transferami rzędu 50 Mb/s w praktyce. Takie są skutki wdrażania technologii LTE-A, czyli LTE Advanced z zawrotnymi prędkościami 300 Mb/s włącznie. I pomyśleć, że takie transfery były jeszcze do niedawna domeną łącz stacjonarnych (kablowych). Oby więc Netflix nie zapomniał o wyjątkowych sytuacjach, w których nie ma dostępu do szerokopasmowego internetu mobilnego.

(fot. Netflix/My mobile)