Kluczowi pracownicy HTC uciekają niczym szczury z tonącego okrętu

Skończyły się już czasy, w których piłkarze grali w zasadzie przez całą swoją karierę w jednym klubie. Tak było ostatnio z Alessandro Del Piero (nie wliczamy tutaj epizodów późniejszej zabawy dla czystego hobby w Australii), który z wielkimi oklaskami opuszczał murawę w ostatnim meczu w barwach Juventusu Turyn jako legenda. Dzisiaj takich zachowań przywiązania można szukać ze świecą.

Według ostatnich informacji, aż pięciu kluczowych pracowników HTC (tzw. top menedżerów) opuściło pokład tonącego statku z Tajwanu. Dwóch z nich trafiło do Microsoftu, jeden do amerykańskiego giganta komórkowego AT&T. Z kolei o trzech ostatnich nic jeszcze nie wiadomo. Pikanterii całej sprawie dodaje kolejny fakt, że flagowy HTC One ma świetną sprzedaż w liczbie 5 milionów sztuk.

Reklama		Czytaj dalej

Na tle giganta, czyli Samsunga i jego 10 milionów sprzedanych Galaxy S 4 wynik ten wygląda naprawdę całkiem nieźle. W dodatku według analityków 2Q/2013 dla koncernu zakończy się znacznie lepszymi wynikami finansowymi niż to miało miejsce w pierwszym kwartale bieżącego roku. Tam zyski były wręcz znikome. To jednak i tak nie przekonuje sceptyków, którzy wolą opuścić niepewne miejsce pracy. Z drugiej strony to trudno im się dziwić. Każdy przecież chce mieć dobrą przyszłość. Niestety nie zmienia to faktu o braku przywiązania jak to było dawniej. Dzisiaj już nikt nie liczy się z tym faktem. W efekcie często zmieniane są kluby (miejsca pracy), co widać dobitnie po piłkarzach. Liczy się wyłącznie pieniądz, a ci mogą występować nawet w ligach chińskich czy arabskich za petrodolary.

Pomijając także kwestię, że są to ogromne sumy nie do przejedzenia przez normalnego śmiertelnika. Wracając jeszcze na koniec do tematu HTC to jego przyszłość znowu zapowiada się niepewnie. Wielkie oczekiwania w związku z premierą tzw. Facebook Phone okazały się być tylko pobożnym życzeniem. Niedługo później HTC First okazał się niewypałem zarówno w Stanach Zjednoczonych, a ostatnio podobne, bardzo złe doniesienia nadchodzą z Wielkiej Brytanii. Metafora z uciekającymi jak szczury z tonącego okrętu może mieć mieć w tym miejscu i pozytywny charakter. Nie od dziś bowiem wiadomo, że są to bardzo mądre oraz inteligentne stworzenia posiadające niesłychane umiejętności adaptacyjne w trudnym środowisku naturalnym jakim są chociażby podmiejskie systemy kanalizacyjne.

(fot. Wikipedia/HTC/My mobile studio)

–

WIELKI SŁOWNIK JĘZYKA POLSKIEGO

Ktoś ucieka jak/niczym szczury z tonącego okrętu – ktoś wykazuje się tchórzostwem w jakiejś trudnej sytuacji i dbając tylko o własne dobro, stara się ratować jedynie siebie – żródło

–

OSTATNI MECZ ALESSANDRO DEL PIERO W JUVENTUSIE TURYN

–