Na Androidzie też nie zrobimy zdjęcia przy słabej baterii

Android dopiero po pewnym czasie zacznie ujawniać kilka swoich wad. Tak było w naszym przypadku po normalnym użytkowaniu smartfona marki Samsung. Okazuje, że zielony robot też nie pozwoli nam wykonać zdjęcia aparatem fotograficznym w momencie słabej baterii. To samo dotyczy także nagrywania filmów wideo.

Tak więc nie tylko Nokia z platformą S40 ma tego typu wadę, ale też Android. Dzięki tej niepozornej rzeczy, bardzo często nie będziemy mieli nawet możliwości zrobienia jakiegoś ulotnego zdjęcia. W zwykłych telefonach Sony Ericssona nie ma już takiego problemu.

Reklama		Czytaj dalej

Możemy mieć nawet 1% energii, a aparat zawsze będzie działał i to nawet do momentu ostatecznego wyłączenia się wyświetlacza, czy też całego telefonu. Szkoda, że programiści Google nie pomyśleli o tym, aby dać użytkownikom możliwość używania kamery do samego końca. Nikt jednak nie jest idealny, nawet przysłowiowe wielkie G ze słonecznej Kalifornii.

Kolejną wadą związaną ze słabą baterią w Androidzie jest fakt przymusowego przygasania wyświetlacza. Nawet w momencie odblokowania telefonu będziemy mieli tylko połowiczne podświetlenie. W tym przypadku jest na szczęście dostępne rozwiązanie. Wystarczy tylko udać się do Menu > Wyświetlacz > Jasność, a następnie nacisnąć przycisk wstecz (chyba, że chcemy jeszcze zmienić kontrast samemu ręcznie).

Dopiero po tej prostej operacji na nowo zapala nam się wyświetlacz. Widzimy zatem, że Android nie jest systemem idealnym i ma swoje wady. Najpoważniejszą z nich (jaką do tej pory odkryliśmy) jest brak funkcji wyłączenia automatycznej blokady klawiatury. W efekcie użytkownik jest zmuszany do każdorazowego odblokowywania telefonu po chwili bezczynności.

(fot. Google/My mobile studio)