Aplikacja La Liga namierzała piratów hiszpańskiej Ekstraklasy
|
|
- sobota, Czerwiec 16, 2018, 10:11
- News
- Dodaj komentarz
Wielki skandal z rażącym naruszeniem prywatności. Tylko tak można skomentować historię, która wydarzyła się w Hiszpanii. Otóż oficjalna aplikacja do śledzenia rozgrywek piłkarskiej najwyższej klasy rozgrywkowej o nazwie La Liga w porze meczy automatycznie włączała mikrofon, a następnie sprawdzała lokalizację. Miało to na celu weryfikacje oglądania pirackich transmisji spotkań.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
W przypadku dajmy na to przechwycenia charakterystycznego dźwięku oprawy meczu piłki nożnej mogło nastąpić sprawdzenie adresu. Trzeba przyznać, grubo jakby to powiedziała młodzież. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że w momencie pierwszej instalacji zawsze mogliśmy wyłączyć dostęp aplikacji La Liga do mikrofonu czy GPS. Nie zapominajmy jednak, że jest to znana, w dodatku oficjalna pozycja sportowego brandu.
Nie jest to jakiś tytuł krzak z wątpliwą reputacją jakich wiele w Google Play. Powyższa historia doskonale pokazuje jak rażąco może zostać naruszona nasza prywatność. Aplikacja na Androida waży niespełna 30 MB, zaś na iOS 100 MB. Producent aplikacji dosłownie wszystko może wiedzieć o własnych użytkownikach. Aż strach pomyśleć jaką wiedzą dysponuje takie Google z ogromną ilości danych na nasz temat
(fot. Google/My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj