Czasami lepiej działa starsza wersja oprogramowania niż nowsza
|
|
- czwartek, Luty 6, 2014, 4:36
- Praktyczne
- Dodaj komentarz
Konieczność posiadania za wszelką cenę najnowszego wydania oprogramowania w telefonie przez wielu użytkowników można porównać do smartfonowej gorączki mającej miejsce na naszych oczach. Praktyka jednak pokazuje, że taki pęd za nowościami może wyjść bokiem dla przyjemnej oraz komfortowej pracy na słuchawce. Idealnym przykładem są historie, jakie miały miejsce na przełomie 2011 i 2012 roku.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
|
  |
![]() |
Sporo konsumentów narzekało wtedy, że ich telefony komórkowe po aktualizacji do Androida 4.0 Ice Cream Sandwich działają gorzej niż na wcześniejszej dystrybucji 2.3 Gingerbread. Oczywiście mroźna kanapka miała wyższe wymagania od popularnego piernika. Ciekawe funkcje Ice Cream Sadnwich były ważnym powodem do przejścia, nawet mimo ewentualnego ryzyka zmiany na gorsze. W tamtych czasach producenci chętnie udostępniali aktualizacje. Dziś to jest rzadkość.
Podobną analogię można zastosować ponownie. Użytkownicy wybierający Androida 4.4 KitKat muszą się liczyć z pewnymi niedogodnościami. Kto wie czy ilość wad nie przesłoni potencjalnych zalet. Wystarczy nadmienić chociażby duże problemy z działaniem Adobe Flash (gdzie bez kombinatorstwa się nie obejdzie) czy krytykowaną przez nieco mniej obeznanych konsumentów integrację SMSów z aplikacją Hangouts. Nawet taki stary Android Gingerbread do dzisiaj może zaskoczyć płynnością działania, której często nie uświadczymy na nowszych wersjach zwłaszcza na budżetowych smartfonach.
(fot. Google/My mobile studio)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
Skomentuj