Aplikacja TVP.pl w wersji 2.3.1 nadaj jest pełna dziwnych błędów

Gdy producent oficjalnej aplikacji TVP.pl na Androida powrócił do zmniejszenia wymagań zielonego robota do wersji 2.2 Froyo z 2.3 Gingerbread (zwiększonej w locie) postanowiliśmy znowu dać szansę programowi. Oczywiście używanym urządzeniem był Samsung Galaxy Pro z mrożonym jogurtem na pokładzie.

Niestety wyniki przeprowadzanych praktycznych testów były fatalne. Nie dość, że oglądane materiały drastycznie się przycinały, to jeszcze aplikacja na starcie wymagała instalacji jakiś dziwnych pluginów o nazwie Vitamio AMRv6+VFP. W przeciwnym razie żadne filmy się nie prezentowały. Sprawa jest o tyle dziwna, gdyż na dokładnie tym samym urządzeniu perfekcyjne działają takie produkty jak TVN Player czy Ipla.

Autopromocja		Czytaj dalej

O kliencie YouTube nawet nie wspominając. Jedynie z mobilną Iplą były problemy z odtwarzaniem materiałów, które na szczęście szybko zostały rozwiązane. Aż dziw bierze, że ktoś zmusza użytkowników do instalowania kolejnych dodatków (te i tak nie działają). Może lepiej byłoby wcale nie udostępniać takiego programu dla wydania Android 2.2. Kolejną kontrowersją jest przycinający się obraz na smartfonie, który ma jakby nie patrzeć procesor aż 800 MHz.

Nie przytaczamy historii z płynnym GTA III czy posiadającym naprawdę niezłe fajerwerki graficzne w trzecim mieście Tokio Need For Speed Shift. To nie jest klasyczny telefon komórkowy (tzw. feature phone) z CPU na poziomie 200 MHz. W jego przypadku faktycznie przycięcia są wręcz normalnym zjawiskiem. Tak było czasami w urządzeniach Nokia z platformą S40. Co ciekawe, spowolnienia praktycznie wcale nie występowały na wielokrotnie zachwalanej przez nas platformie A200 dostępnej w słuchawkach Sony Ericssona.

(fot. Vitamio/TVP/My mobile studio)