PREMIERA: Co aktualizacja to pogorszenie aplikacji
|
|
- piÄ…tek, Maj 20, 2022, 8:04
- Praktyczne
- 2 komentarze
Po raz kolejny okazuje się, że nie warto aktualizować aplikacji w smartfonie. Z drugiej jednak strony logika mówi co innego. Zawsze trzeba mieć najnowszą wersję oprogramowania z uwagi na zwiększone bezpieczeństwo. W tym miejscu My mobile przedstawi historie trzech pozycji, które po uaktualnieniu mocno się zepsuły. Użytkownik przez to żałuje aktualizacji tytułów.
Reklama |   |                                                           Czytaj dalej |
![]() |
  |
![]() |
Aplikacje mobilne, które zaliczają się do fatalnego trio są następujące. Google Stadia ma teraz dziwnie ścięte dolne menu nawigacyjne na nietypowym ekranie CinemaWide o proporcjach kinowych 21:9 (bez czarnych pasów) w Sony Xperia 10 z Androidem 10. Wcześniej było one dobrze wyświetlane. Jak źle to wygląda zwłaszcza od strony estetycznej, widzimy powyżej na załączonym obrazku. Kolejne, bo drugie zepsucie aplikacji dotyczy sportu. Chodzi o Map My Walk/Ride/Run z rodziny MapMyFitness.
Nagminnie mają miejsce aktualnie sytuacje, gdzie po zakończonym treningu dosłownie pół godziny trwa proces przetwarzania oraz zapisywania trasy na mapie. Irytacja jest ogromna podczas długiego oczekiwania. Dawniej ograniczał się ten proces do zaledwie dwóch minut. Ostatni przypadek dotyczy przeglądarki internetowej Google Chrome. Stała się ona tak ciężka i wymagająca, że często wyświetla biały ekran podczas przeglądania lekkich witryn zapewne z braku mocy wydajnościowej telefonu. Poprzednio go nie było wcale.
(fot. My mobile)
Powinny Cię zainteresować również te informacje:
Przygotowane przez
2 komentarze do “PREMIERA: Co aktualizacja to pogorszenie aplikacji”
Skomentuj
Zwyczajnie wróć do wersji aplikacji pisanych czysto pod api Androida 10.
Wchodzisz na repozytoria apkmirror.com, gdzie są zarchiwizowane, wraz z oryginalnymi opisami jakie były w sklepie kopie aplikacji, które kiedykolwiek były publikowane w Google Play. Po wybraniu wersji aplikacji, dobrze jest znać jakie dana wersja Androida obsługuje numery API, np od 25-27, pokażą się opcje, gdzie będzie selektywny wybór generacji SOC np., arm.v8. Ściągasz plik, rozpakowujesz, odinstalowujesz dotychczasową instalacje, instalujesz i sprawdzasz czy odpala? Jeśli się pomyliłeś nic nie szkodzi, wywalasz, instalujesz właściwą wersje i musi działać na cacy.
Aplikacje pisane pod nowszą wersje Androida niż zainstalowana w urządzeniu zazwyczaj mają wzrost wymagań co do procesora, ramu i czasem niepoprawiane błędy na starszych API.
Oczywistością powinno być nieaktualizowanie aplikacji tzw. systemowych, tych z których nie korzystamy. W sekcji systemu Aplikacje, odinstalowujemy aktualizacje do wersji fabrycznej i wyłączamy na amen. Rzadko używanym odbieramy uprawnienia i transmisje danych.
W taki sposób można przywrócić wydajność smartfonowi, tabletowi a nawet lepiej z dnia nabycia.
Co do bezpieczeństwa, to zalecenia powinni stosować tylko kompletni komputerowi laicy, ale o ile nie jest się beznadziejnym, naiwnym tumanem, który wszystko co mu się wyświetli na ekranie bierze na poważnie, czy łatwo nabiera na phishing, to aktualizowanie aplikacji na niewspieranym już urządzeniu jest zbędne a czasami wręcz szkodliwe. Tylko poprawki zabezpieczeń dla systemu i nakładki musowo instalujemy.
Obsluga Androida jest prosta jak drut, gorzej ze sztuczkami w nim mafii Google, przeciętny user jest wobec nich bezradny i bez dobrych kompetencji informatycznych a takich w szkole podstawowej i średniej nie uczą nic się na to nie poradzi. 🙂
digitalexpert, specteleinformatyki, internetimperator
Podobny sajgon masz z wtyczkami w CMS WordPress, ktore callkowicie potrafia rozwalic witryne. W takiej sytuacji warto zrobic screena przed aktualizacjami, aby w razie pogorszenia czy problemow udac sie po starą jej wersję na WordPress Developers i ręcznie wgrać stary plik na serwer FTP via My mobile DEVELOPERS