Nie warto było okradać sklepów Apple Store oraz iPhonów

W Stanach Zjednoczonych jest niespokojnie. Wskutek zamieszek czy protestów na tle rasistowskim trwa tam swoistego rodzaju rebelia, gdzie plądrowane były sklepy między innymi giganta technologicznego. Chodzi o legendarne Apple Store. Niestety rabusie nie przewidzieli jednego, że kradzież iPhona jest w zasadzie bezużyteczna.

Autopromocja		Czytaj dalej

Otóż telefony Apple posiadają specjalne zabezpieczenia, przez co można je zdalnie dezaktywować. Mało tego, iOS potrafi także namierzyć sztuki dzięki wykorzystaniu modułu GPS z dokładnością co do kilku metrów. Finalne więc nici z darmowego łupu drogocennego towaru. W przeszłości młodzież także dewastowała iPhony, aczkolwiek wtedy w salonach sprawdzała ona na żywo jak to się wygina smartfon Apple wskutek licznych informacji medialnych.

Kryzys w USA był spowodowany zabójstwem osoby George Floyda przez policjanta na służbie, który stosował zbyt duże środki przymusu bezpośredniego. Akurat wielka Ameryka w zasadzie od czasów niewolnictwa ma problem z tą palącą kwestią. Wciąż wiele osób czarnej karnacji musi narzekać na wykonanie wielokrotnie cięższej pracy w dojściu do upragnionego celu (dajmy na to kariery) na tle ich białych konkurentów. Tak właśnie było w świetnym serialu dokumentalnym List Do Mojego Idola, a dokładniej mówiąc pierwszym odcinku z Spike Lee na Apple TV+.

(fot. Apple/My mobile)