PREMIERA: Efekt paralaksy bez szału w iPhonie

Z pewnością pierwszą rzeczą, która nas zaskoczy po zakupie wymarzonego iPhona będzie graficzny efekt paralaksy występujący pod ikonami w formie tapety tła. Polega on na delikatnym jej przesuwaniu w zależności od kąta nachylenia ekranu. Dzięki temu ikony sprawiają wrażenie lewitowania. Przypomina to nieco charakterystyczny motyw laurek komunijnych z lat 90-tych.

Autopromocja		Czytaj dalej

Tam też występował motyw świec, a za nim dalszy, głębszy ruchomy widok w stylu 3D. Jednak wracając do efektu paralaksy, bo tak się on nazywa w iPhonie to jest on bez szału. Bajer ten szybko się nam znudzi w góra dwa, trzy tygodnie. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Można nawet użyć dosadnego określenia określenia, iż jest on bez szału zupełnie tak jak mocno przereklamowane radio Apple Beast 1.

Tymczasem nieoficjalne informacje na temat przyszłych iPhonów są więcej niż ciekawe. Otóż gigant z Cupertino planuje wreszcie wydać model z 5 calowym ekranem (z taką samą najmocniejszą specyfikacją, co największy telefon), którego bardzo mocno brakowało. Dla wielu osób wariant z 4.7 calowym wyświetlaczem wciąż był zbyt mały. Nie chcieli oni przy tym dodatkowo kupować zaraz ogromnego phabletu Apple iPhone Plus.

(fot. Apple/My mobile)