Zwykłe telefony jeszcze ratują Nokię

Fiński gigant ogłosił niedawno wyniki finansowe za trzeci kwartał bieżącego roku (3Q/2011). Firma Nokia zanotowała ogromne straty na poziomie aż 70 miliona euro, zaś ogólna sprzedaż spadła o liczbę 5 milionów sztuk. Jedynym segmentem, który w chwili obecnej ciągnie ten jeszcze przysłowiowy wózek jest dział telefonów klasycznych ze sprzedażą na poziomie aż 47%.

Określane są one fachowym terminem feature phone i posiadają na swoim pokładzie autorskie oprogramowanie o nazwie S40. Te z kolei w większym stopniu przypomina smartfona niż urządzenia konkurencji. Być może właśnie to ten element zauważył na fakcie, że klienci spośród zwykłych modeli wybierają właśnie te z napisem Nokia.

Reklama		Czytaj dalej

Inna kwestią jest zaś jego wątpliwa wydajność oraz słaby stopień dopracowania, co w efekcie przekłada się na liczne błędy i bugi. Rynkiem, który najchętniej wybiera właśnie takie klasyczne słuchawki są Indie. Z pewnością wpływ na taką sytuację ma niezbyt duży stopień zamożności ich mieszkańców, którzy wybierają właśnie feature phone Nokii. Gdyby ta sama grupa miała większe możliwości finansowe to zapewne by kupowała wyłącznie smartfony. Te są jednak znacznie droższe. Szczegółowy raport wyników finansowych Nokii możemy zobaczyć samemu na stronie producenta.

Przed nim już wkrótce prawdziwa chwila prawdy. Jeżeli użytkownicy chłodno przyjmą jej premiery w formie nowych modeli z Windows Phone 7 na pokładzie to może nadejść prawdziwy koniec dawnej legendy telekomunikacyjnej. Początek przełomu nadejdzie już w przyszłym tygodniu w środę i czwartek (26-27 październik). To właśnie wtedy będzie miało miejsce wydarzenie Nokia World 2011, podczas którego poznamy oficjalne telefony fińskiego producenta z nowym systemem Microsoftu.

(fot. Nokia/My mobile studio)